Świętujemy 10 lat z Galerią Krakowską!
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z dyr. Galerii Krakowskiej Jarosławem Szymczakiem oraz z Kariną i Marcinem Grygierkami z PR Inspiration z okazji 10 lat współpracy z Galerią Krakowską.
Czym jest zaufanie w biznesie, co jest ważne w relacji klient – agencja i jak wyglądała komunikacja bez mediów społecznościowych – z dyr. Galerii Krakowskiej Jarosławem Szymczakiem oraz z Kariną i Marcinem Grygierkami właścicielami agencji PR Inspiration rozmawia redaktor naczelny Lounge Magazyn Marcin Lewicki. Wywiad ukazał się w grudniowym wydaniu Lounge Magazyn.
Marcin Lewicki: Jako agencja PR współpracujecie z Galerią Krakowską od 10 lat. Jak oceniacie ten czas?
Karina Grygierek: Długotrwała współpraca z Klientem daje olbrzymią satysfakcję i bezcenne doświadczenie. Współpracę rozpoczęliśmy w 2009 roku. Zaczynaliśmy od media relations. Pisaliśmy o wydarzeniach, które odbywają się w Galerii. Przez kolejne lata współpraca się rozszerzała. Opracowywaliśmy propozycje działań wizerunkowych, akcji społecznych – wsłuchiwaliśmy się w potrzeby Klienta, wymienialiśmy się poglądami. Obopólna wymiana myśli, wspólna praca nad wizją w klimacie zaufania jest szalenie ważna i bardzo twórcza. Patrząc na efekty i to, że jesteśmy od 10 lat razem, widzimy ogromny progres, odczuwamy wielką satysfakcję. Ten czas, to również czas wielkich zmian w stylu komunikacji. To niezwykłe doświadczenie obserwować, w jakim tempie zmienia się świat pod wpływem nowych technologii. Wspólnie z Galerią Krakowską pamiętamy komunikację bez mediów społecznościowych. Przez te 10 lat wiele rzeczy udało się zmienić, wiele pomysłów zrealizować. Jesteśmy dumni i jednocześnie bardzo wdzięczni dyrekcji Galerii Krakowskiej, że od 10 lat obdarza nas zaufaniem. Każdej agencji PR życzę takiej długofalowej współpracy i takiego klienta.
Marcin Lewicki: Panie dyrektorze, co jest dla pana najważniejsze we współpracy z agencją?
Jarosław Szymczak: Najważniejsza jest elastyczność i szybkość działania. Jak już p. Karina powiedziała, przez te 10 lat współpracy świat wokół nas się zmienił. 10 lat temu wysyłało się informację prasową i następnego dnia w wydaniu drukowanym ukazała się lub nie. Teraz wszystkie dzienniki mają wydania elektroniczne, które są podstawowym źródłem wiedzy dla większości ludzi. Prędkość udzielania informacji diametralnie się zmieniła. Dlatego najważniejsza we współpracy z Agencją PR jest według mnie szybkość działania. Jeżeli coś się dzieje, musimy być ze sobą w kontakcie. Dodatkowo musimy uzgadniać formę komunikacji, być przygotowani na ewentualne kryzysy.
Marcin Lewicki: Zmiana stylu komunikacji na pewno wpłynęła na Waszą strategię. Czy jest możliwe utrzymania spójnej strategii przez tyle lat?
Marcin Grygierek: Tak, strategia jest spójna i dlatego cały czas ewoluuje. Galeria musi dostosować się do potrzeb rynku, do wymagań swoich klientów, natomiast my musimy dostosowywać styl komunikowania do zmieniających się potrzeb Galerii. Razem realizujemy strategię, dbamy o to, aby była dobrze postrzegana. Realizując cele, które wyznacza Galeria, dbamy również o biznes, który ma przynosić dochody. To, co powiedział pan dyrektor, że kiedyś wystarczyło wysłać informację prasową, by odnieść pożądany skutek. Wszystko zmieniło się, w momencie, gdy dynamicznie rozwinął się internet. Co kilkanaście minut pojawiają się nowe informacje w serwisach. Kompletną rewolucję przeżyliśmy, kiedy powstały media społecznościowe. Wtedy zaczęliśmy de facto tworzyć własne kanały komunikacji.
Marcin Lewicki: To prawda, że byliście innowacyjną firmą, która rozpoczynała działania na Facebooku?
Karina Grygierek: Tak. Profil Galerii Krakowskiej był pierwszym profilem wśród centrów handlowych w Krakowie i jednym z pierwszych w Polsce. Wiedzieliśmy, że to jest doskonały kanał, przez który możemy przekazać własne komunikaty. Nawiążę do tego, co powiedział Marcin, że we współczesnym świecie to my tworzymy własne kanały komunikacyjne. Tworząc od zera profil GK i troszcząc się o niego, wspólnie z klientem osiągnęliśmy sukces i dzisiaj mamy prawie 100 tys. fanów. Jesteśmy z tego bardzo dumni. Stworzyliśmy społeczność wiarygodną i zaangażowaną. Budowaliśmy to przez lata. Dzisiaj komunikacja z naszymi fanami jest bardzo bezpośrednia, dystans zupełnie się skrócił. Otrzymujemy wiele pytań na Messengerze, ludzie dostają natychmiastowe odpowiedzi. Dzisiaj każdy człowiek, w każdym miejscu na świecie i o każdej porze, może zadać nam pytanie. Mamy nieograniczony dostęp do nowych technologii, które wykorzystujemy dla naszego klienta. Tak po prostu działamy.
Marcin Lewicki: W jaki sposób Galeria Krakowska wpływa na wizerunek Krakowa? Jakie znaczenie dla miasta ma Centrum Handlowe, które ma lokalizację w sąsiedztwie dworca, w tak bliskiej odległości od Rynku?
Jarosław Szymczak: Jak Galeria wpływa na Kraków najlepiej można sobie uzmysłowić, kładąc obok siebie zdjęcia ulicy Pawiej zrobione przed otwarciem Galerii i na przykład przedwczoraj. Porównując te dwa zdjęcia, można zobaczyć, jak Galeria wpłynęła na Kraków. A z drugiej strony – jak Kraków wpłynął na Galerię. W ciągu ostatnich 10 lat odnotowaliśmy niesamowity napływ turystów i to nie tylko z Europy. Jednym z najczęstszych pytań zadawanych przez naszych fanów jest obecnie to o niedzielę niehandlową – w najróżniejszych językach świata, a wręcz w różnych alfabetach, na przykład po arabsku. Świadczy to o atrakcyjności Galerii, która jest na tyle duża, że wizyta w naszym centrum jest elementem planowania podróży. Zdarzają się pytania w stylu: „Będę za dwa tygodnie w Krakowie, czy Galeria jest wtedy otwarta?”. Ludzie przyjeżdżają nie tylko po to, aby zwiedzić Kraków, lecz również na zakupy. Łączą jedno zajęcie z drugim. W tym przypadku nasza lokalizacja jest bardzo istotna.
Marcin Lewicki: Kreowanie wizerunku to dość rozległa dziedzina – w jakich obszarach współpracujecie z GK?
Karina Grygierek: Zapewniamy kompleksowe usługi public relations, w tym obsługę mediów społecznościowych (Facebook, Instagram, Twitter). Jesteśmy zdania, że social media są jednym z elementów działań PR. To są naczynia połączone i powinny być w rękach jednej agencji. Prowadząc działania wizerunkowe dla Galerii, opracowujemy komunikaty, które przekazujemy w różnej formie. Inaczej komunikujemy się z mediami tradycyjnymi, a zupełnie inaczej w mediach społecznościowych. Dodatkowo prowadzimy wiele wizerunkowych projektów związanych z modą, sztuką i szeroko pojętą kulturą. Wspomnę tutaj o jednym z ostatnich dużych projektów – pokaz mody: Fashion Square. Organizacja tak wielkiego przedsięwzięcia była możliwa tylko dzięki współpracy. Pani Dorota Wróblewska, ekspertka ds. mody, która jest producentem, pan dyrektor, jako organizator całego przedsięwzięcia, wniósł nazwę – Fashion Square i nasza agencja, która obsługuje medialnie i promuje to wydarzenie. Ta synergia dała fantastyczny efekt. Raz do roku na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego następuje modowa eksplozja. Kraków potrzebuje takiego wydarzenia, a dzięki temu Galeria Krakowska pełni rolę promotora mody. Galeria przybiera również rolę mecenasa sztuki. Festiwal Teatrów Ulicznych na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego wpisał się na stałe w kalendarz wydarzeń krakowskich. Dodatkowo współtworzyliśmy projekt Mall Wall Art, międzynarodowy konkurs na mural Galerii Krakowskiej, poprzedzony debatą krakowskiego środowiska artystycznego i medialnego. Za ten projekt GK otrzymała nagrodę od Polskiej Rady Centrów Handlowych, a nasza agencja PR Inspiration otrzymała Złote Spinacze – najwyższą nagrodę w branży PR.
Marcin Lewicki: Rozumiem, że wizerunek zmienił się na tyle, że do Galerii się nie tylko chodzi, ale również bywa, to prawda?
Marcin Grygierek: Galeria już od samego początku, organizując różnego rodzaju wydarzenia pokazywała, że tu można ciekawie spędzić czas. Oprócz eventów realizowaliśmy różne projekty artystyczne. Kolejnym krokiem po projekcie Mall Wall Art był Krakowski Szlak Streat artu – wycieczki szlakiem krakowskich murali. Współpracowaliśmy z artystami, np. Mariuszem Warasem, jednym z najlepszych artystów streetartowych w Polsce, z prof. Bajkiem z krakowskiej ASP, z Muzeum Narodowym, z KBF-em. Fantastyczne jest to, że GK żyje miastem, żyje tym, co się dzieje w mieście, ale też przyciąga miasto do siebie.
Marcin Lewicki: Czy galeria handlowa nadal jest tylko miejscem, gdzie robi się zakupy? Przed jakimi wyzwaniami stoi teraz GK na najbliższe 10 lat?
Jarosław Szymczak: Bardzo chciałbym odpowiedzieć na to pytanie, ale gdybym umiał, to pewnie bym tu nie siedział, tylko w jakimś pięknym zakątku świata zażywał kąpieli słonecznych i czerpał zyski z przewidywania przyszłości. A mówiąc poważnie, podstawowym wyzwaniem jest internet i związane z nim wszystkie zagrożenia dla handlu stacjonarnego, czyli sprzedaż online. I wynikająca z tego konieczność wykreowania takiego wizerunku centrum handlowego, aby było ono nadal atrakcyjne dla tych, którzy chcą coś kupić. Chodzi o stworzenie atmosfery, która sprawi, że ludziom będzie się chciało przychodzić do naszej Galerii i na tym nam cały czas bardzo zależy.
Myślę, że zakupy już nie są wartością, która decyduje o atrakcyjności centrum handlowego. Zakupy same w sobie powoli tracą magię przyciągania. Nigdzie nie wychodząc też można dokonać zakupów – jednym kliknięciem. Nasza Galeria ma do zaoferowania znacznie więcej. Paradoksalnie, do postrzegania Galerii jako miejsca nie tylko zakupowego przyczyniły się niedziele niehandlowe. Oczywiście, Kraków jest miejscem szczególnym. Średnia dzienna frekwencja w Galerii w dni handlowe wynosi 100 000 odwiedzjących, a w niedziele niehandlowe, gdzie z ponad 260 sklepów otwartych jest około 60 lokali gastronomicznych, punktów usługowych itd. jest to odpowiednio ponad 60 000. To pokazuje, jak atrakcyjnym miejscem jest Galeria Krakowska. Pomimo tylu lokali, restauracji, kawiarni w obrębie starego miasta, nasza Galeria nadal jest pełna!
Marcin Lewicki: 10 lat – szmat czasu! Wspomnienia. Jedno najciekawsze wydarzenie, które współtworzyliście dla Galerii Krakowskiej:
Karina Grygierek: Dla mnie oczywiście „Przyłapani na modzie”! Projekt, który prowadziliśmy przez wiele lat. Jest znany młodym ludziom w Krakowie i był bardzo utożsamiany z Galerią. Robiliśmy zdjęcia ciekawie ubranym klientom GK i prezentowaliśmy ich zdjęcia w mediach społecznościowych. Pokazywaliśmy nie tylko ich styl, ale też to, kim są, opowiadaliśmy historię o nich. To, co powiedział pan dyrektor – tutaj przechodzą ludzie z całego świata i dzięki temu można było pokazać różnorodność klientów. Oni byli naturalnymi ambasadorami marki. Do historii naszej firmy przechodzi odpowiedź na pytanie kandydatów podczas procesu rekrutacyjnego: Dlaczego chciałbyś pracować w naszej agencji? Odpowiedź niemal zawsze brzmi: Bardzo podoba mi się akcja Przyłapani na modzie Galerii Krakowskiej. Chociaż akcji już nie ma, to zawsze ją ciepło wspominamy.
Marcin Lewicki: Panie dyrektorze, wspomnienie najciekawszego wydarzenia?
Jarosław Szymczak: Będzie to związane z prawie już zamierzchłą przeszłością, czyli z otwarciem Galerii, którą miałem szczęście otwierać 13 lat temu. Zrobiliśmy wówczas, chyba jako pierwsi na taką skalę, otwarcie centrum handlowego, na które było zaproszone ponad 1000 osób. Siedzieliśmy przy okrągłych stołach i tak naprawdę po raz pierwszy okazało się, że jest możliwe przeprowadzenie bankietu dla tak dużej liczby gości, na takim poziomie w centrum handlowym. Udało nam się również po raz pierwszy stworzyć magazyn centrum handlowego „Inspiracje”, który jest konsekwentnie kontynuowany do dziś – czegoś takiego nie było wcześniej w Krakowie. Przechodząc do teraźniejszości – to wielotorowość naszych działań, na którą, nie ukrywam, zawracam bardzo dużą uwagę. Oprócz Festiwalu Muzyki Filmowej, Festiwalu Teatrów Ulicznych, Fashion Square jest również to, co po raz pierwszy zorganizowaliśmy w tym roku: Turniej Sportów Plażowych. Na placu w centrum miasta stworzyliśmy plażę, przez co zwróciliśmy uwagę włodarzy miasta na fakt, że jest to w ogóle jest możliwe. W tym momencie tematem są igrzyska, które odbędą się w Krakowie, a nasz plac jest rozpatrywany jako potencjalna przestrzeń do rozgrywek sportowych. Plac Jana Nowaka Jeziorańskiego jest miejscem, które może popularyzować sport. Cieszę się, że władzom miasta zależy na odkrywaniu tego typu przestrzeni.
Marcin Lewicki: 10 lat razem – w czym tkwi tajemnica w długotrwałym związku? Gdzie jest to coś, co decyduje, że odnosi się sukces?
Karina Grygierek: Słowo, które samo się nasuwa, to zaufanie. A zaufanie buduje się latami, bazując na dostarczaniu profesjonalnych usług. Oferując usługi na najwyższym poziomie, cały czas ten poziom trzeba utrzymywać, rozwijać się wspólnie z klientem. Gdybyśmy się zatrzymywali albo chcieli iść inną drogą, rozeszlibyśmy się. Podczas każdej współpracy pojawiają się trudności, ale dzięki dojrzałej współpracy jesteśmy w stanie je pokonać i znajdywać najlepsze rozwiązania. My versus klient – nie działa. Tutaj musi być absolutna synergia.
Marcin Grygierek: Ważne jest również to, że potrafimy być elastyczni. Umiemy dostosować nasze działania do potrzeb rynku, odbiorców i równocześnie spełnić oczekiwania klienta. Klient zawsze ma strategię na swój biznes. W przypadku Galerii Krakowskiej strategię, którą wyznacza dyrekcja, my wzbogacamy i potrafimy dobrać narzędzia, odpowiednio to zakomunikować. Umiemy eksponować komunikaty, które są ważne dla całościowego wizerunku.